Jak urządzić pokój dla dziecka?

W oczekiwaniu na pojawienie się nowego członka rodziny szukałam inspiracji oraz informacji w internecie jak urządzić pokój dla najmłodszego członka rodziny. Dziś mały Jaś ma już 5 miesięcy i jest radosnym mieszkańcem swojego pokoiku, do którego dziś chciałabym Cię zaprosić 🙂

Małe, wielkie szczęście to spory wydatek, szczególnie na samym początku potrzeba wielu różnych rzeczy, aby zagwarantować naszemu skarbowi niezbędnik do codziennego życia. Nie jestem żadną specjalistką w tym temacie i na początku musiałam się wiele nauczyć, jak każda świeżo upieczona mama :). Teraz po pięciu miesiącach jestem bogatsza w niektóre doświadczenia, ale cały czas uczę się czegoś nowego. Poniższe informację są poglądowe 😉 ktoś może się ze mną zgodzić lub nie 🙂

Półka dla dziecka

Na początek lista potrzebnych rzeczy dla niemowlaka w domu na pierwszy miesiąc życia, czyli wyprawka dla niemowlaka w PDF do pobrania tutaj: WYPRAWKA DO DOMU.

Mamy 9 miesięcy na skompletowanie i urządzenie pokoiku, ale serdecznie Ci radzę – nie zostawiaj tego na ostatnią chwilę. Wydatki rozplanowane na dłuższy czas nie nadszarpną tak domowego budżetu, a pod koniec ciąży, kiedy już dzidziuś będzie ciężki, pozostanie Ci tylko czekać.

Pokój długo stał pusty. Został jedynie pomalowany na biało i z góry miał ustalone przeznaczenie – dziecinny 😉 Nawet, wstyd się przyznać, zrobiła się tam mała graciarnia, ale  w końcu przyszedł ten wyczekiwany moment kiedy można było go urządzać!

Pokój dla dziecka metamorfoza

Obecnie pokój dla chłopca nie musi być malowany na niebiesko, ale naprawdę lubię ten kolor. Podobno ma wpływ uspokajający, więc dlaczego nie? Koniecznie chciałam użyć farby tablicowej, żeby Jaś miał gdzie malować (tak wiem, że zanim to nastąpi upłynie dużo wody w rzece, ale w najbliższym czasie nie planuję remontów :)). Zależało mi, aby nie był to kolor typowej tablicy, czyli czarny. Tutaj z pomocą przyszły farby Tikkurili. Farba ponad białym paskiem jest zwykłą farbą do ścian, a poniżej białego paska znajduje się farba tablicowa w tym samym odcieniu. Osobiście jestem zadowolona z efektu! Chmury na ścianach i pasy były moim pomysłem, ale całe ich wykonanie leżały już po stronie męża (ja w ciąży nie mogłam niestety tej pracy wykonać). Za farby zapłaciliśmy ok.200 zł (cena uzależniona od metrażu do pomalowania). Zostało nam jeszcze troszkę farby tablicowej i już mam plan na jej wykorzystanie. Aby ściany nie były gołe, kupiłam półki na zdjęcia i inne bibeloty z IKEI (jest trochę wycierania kurzu, ale jest ładnie:)).

Przewijak (IKEA) z dolną półką to super sprawa – jest gdzie postawić wanienkę (ta mała z IKEI posłużyła do 3 miesiąca życia, ale była bardzo poręczna), czy przewinąć malucha. Do tego kupiłam zestaw pojemników do powieszenia obok, żeby mieć wszystko pod ręką. Baldachim nad łóżeczkiem, zasłonka przy oknie w dachu, litery na ścianę, pompony z tiulu, chmury, sowy i organizery z puszek po konserwach (opisywałyśmy w poprzednich postach – kliknij w link) zostały wykonane  samodzielnie.

Książki i zabawki to tak naprawdę pozostałości z dzieciństwa mojego oraz mojego męża, które przetrwały i posłużą następnym pokoleniom (dzięki mamo za ich przetrzymanie :)). Sporą część rzeczy kupowałam trochę na wyrost, ale mam już je z głowy 🙂 np: łóżeczko turystyczne –  gdy Jaś będzie potrafił siadać – dostanie kojec na zabawki. Pod materacem naszego łóżka w skrzyni schowane są ciuszki i zabawki na „przyszłość”, ułatwia to życie bo nie muszę biegać po sklepach w poszukiwaniu większych rozmiarów śpioszków (dzieci rosną bardzo szybko!

Aby ograniczyć wydatki z chęcią przyjmowałam od znajomych i rodziny ciuszki i inne rzeczy dla niemowlaka. Także tzw. „ciucholand” był przeze mnie często odwiedzany (rzeczy prałam najpierw w proszku zwykłym, później w specjalnym dla dzieci i dodatkowo je płukałam). Wyszłam z założenia, że nie ma co kupować nowych rzeczy z których zaraz skarb wyrośnie, albo nawet nie zdąży ich założyć. Co do karocy, bujaczka – leżaczka i całej reszty osprzętu dla Jasia (komoda, regał i lampa sufitowa) kupione zostały na OLX za połowę ceny. Wszystko zostało odnowione i odświeżone, komoda została wyszlifowana i polakierowana. Łóżeczko dostaliśmy od znajomych (materac nowy!) i przypadkowo całość mebli wyszła w jednym kolorze drewna :).  Fotel wyszperany na targu staroci za parę groszy, gąbka i materiał kupiony oddzielnie i  z pomocą teściowej siedzisko uszyte pod wymiar 🙂 Ja to się potrafię ustawić 😀

Pokój dziecka

Oczywiście wszystkiego nie dostałam ani nie wszystko jest używane. Są pewne rzeczy,które muszą być nowe.

Może to nie jest pokój jak z katalogu, a meble nie są nowe i nie z jednej „serii”, ale wyszedł przytulny i dziecinny pokoik! Mam nadzieję, że gdy Jaś troszkę podrośnie i będzie potrafił  już mówić co mu się podoba, a co nie, powie mamie lub tacie „fajnie tu”, bo o to przecież chodzi 🙂

Jeśli coś Cię szczególnie zainteresowało lub masz konkretne pytania zapraszam do dyskusji. Chętnie podpowiem i odpowiem. Tymczasem życzymy miłego wyczekiwania tego najwspanialszego i najdroższego cudu. 

Jeśli urządziłaś już słodki kącik malucha  – co zrobiłaś w nim ciekawego? 

7 uwag do wpisu “Jak urządzić pokój dla dziecka?

Dodaj komentarz